Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 11:59, 12 Sty 2018    Temat postu:

-Idzcie oddzielnie - instruowal ich Kaznodzieja, oprocz McBride'a chyba najbardziej doswiadczony zwiadowca - wtedy jest wieksza szansa, ze ktoremus sie uda. Trzymajcie sie nisko, przy samej ziemi. Jesli trafi sie wam snajper, nie szarzujcie, w leju po pocisku mozna przeczekac nawet kilka dni. Nie palcie, na ziemi niczyjej ognik papierosa to jak tarcza na strzelnicy. Nie gwizdzcie ani nie podspiewujcie.

W miare wykladu Gale'a twarze mlodych zolnierzy tezaly. Najwidoczniej Lloyd roztoczyl przed nimi wizje pochwal, moze nawet odznaczen, jakie ich czekaja, jesli szczesliwie ukoncza misje, ale nie rozwodzil sie nadmiernie nad trudnosciami do pokonania.

-Uwazajcie na druty - kontynuowal Gale. - Czasami diably wpuszczaja w nie prad, ale tutaj chyba sie to jeszcze nie zdarzylo. I zapomnijcie o bredniach z instrukcji, zeby sie na nie rzucac calym cialem, najlepiej podczolgac sie i przeciac je z dolu.

-Sami lepiej nie strzelajcie - wszedl mu w slowo Snow - bo sciagniecie na siebie ogien. Jesli sie napatoczycie na innego zwiadowce, lepiej zalatwic sprawe cicho. - Wymownie wskazal na bagnet.

-Albo jeszcze lepiej tym. - Kaznodzieja podniosl saperke i blysnal im przed oczami tepa, wilgotna od deszczu krawedzia. - Bagnetem trzeba dobrze wymierzyc, zeby nie uwiazl miedzy koscmi. To jest pewniejsze.

-A jesli tamtych bedzie wiecej? - odezwal sie jeden z zoltodziobow.

Kaznodzieja zasmial sie chrapliwie.
aaa4
PostWysłany: Czw 12:52, 21 Gru 2017    Temat postu:

wcale ślepy. — Odwróciła się w jego stronę, odpowiadając z lekką pychą w głosie. — Nadrabiam brak atrakcyjnego wyglądu fantastyczną techniką w łóżku. Najpierw smaruję go miodem — powiedziała konspiracyjnym szeptem i lekko pochyliła się do przodu — a potem stosuję specjalnie tresowane mrówki...
Mężczyzna podniósł do ust cygaro i zaciągnął się, wydmuchując po chwili gęstą chmurę dymu.
— Mam nadzieję, że zdejmuje mu pani najpierw ubranie — powiedział. — Bardzo trudno jest zmyć miód z materiału. To już moje piętro.
Rebeka cofnęła się, aby go przepuścić, i przyglądała mu się uważnie. To nie było ich pierwsze spotkanie. Ten człowiek robił okropne uwagi i szydził z niej od pierwszego dnia jej pracy w tym budynku. Miała go już serdecznie dosyć — kimkolwiek był.
— Życzę panu miłego dnia — wycedziła słodkim głosem.
— Dzień był całkiem dobry do chwili, kiedy spotkałem panią — mówiąc to, nawet się nie odwrócił.
— Dlaczego nie wsadzi pan sobie tego cygara w ...?!
Drzwi zamknęły się w chwili, kiedy wypowiadała ostatnie słowo. Winda zabrała ją na czternaste piętro.
Rebeka z westchnieniem spostrzegła jego numer. On rujnuje jej życie! Dlaczego musi pracować właśnie w tym budynku? Dlaczego nie zgubił się gdzieś w tej Atlancie?
Winda pojechała na dół i tym razem zatrzymała się na szóstym piętrze. Ciągle jesz
Makorn
PostWysłany: Śro 17:01, 06 Maj 2009    Temat postu: Uście

More detaliZ pliX ziomX THX xD

a.k.a

Więcej infomracji proszę na ten temat ;]

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group